Jestem pasjonatką wszystkiego, co piękne: pięknych ludzi, przedmiotów i wnętrz. Ostatnio znalazłam moje 'złote myśli' (dla niewtajemniczonych: jest to rodzaj pamiętnika z dzieciństwa, w którym są odpowiedzi moje oraz moich przyjaciół na różnego typu listę pytań), w miejscu na wymarzony zawód wpisałam: 'chcę projektować wnętrza'.
Dziś jestem architektem, prowadzę pracownię projektową i pewnie dlatego nie czuję, że pracuję. Po ukończeniu studiów, szkół weekendowych i licznych kursów, bardzo się bałam, że moja pasja nie zapewni mi stabilizacji w życiu. Chociaż byłam przykładną studentką: stypendia, nagrody, konferencje i warsztaty oraz ukończenie uczelni z wyróżnieniem, to wszystko nie dało mi odwagi na pracę w wymarzonym zawodzie. Moja kilkumiesięczna przygoda z korporacją w sektorze bankowym (tak, w swoim niedługim życiu to też robiłam), szybko skierowała mnie na właściwe tory. Nie pasowałam do tego świata, całe szczęście…
Teraz złośliwi mówią: młoda, zdolna, kreatywna. A ja po prostu kocham to, co robię. Godzinami wymyślam, szkicuję, planuję, spotykam się z klientami, realizuję pracę na komputerze, przeglądam internetowe inspiracje ze świata i mam nienormowany czas pracy. Moi przyjaciele nazywają ten stan pracoholizmem :). Największą frajdę sprawiają mi słowa inwestora: 'nie wpadł bym na to', a jeszcze większą: 'o to właśnie mi chodziło'.
Mam bardzo napięty grafik, ale nie zapominam o bliskich. Cenię sobie te zwykłe spotkania z niezwykłymi dla mnie ludźmi, w których staram się siać propagandę inspiracji, dekoracji i pięknych przedmiotów na co dzień. Pomiędzy zajęciami związanymi z prowadzeniem firmy realizuję personalizowane dekoracje imprez. Jestem florystką i nauczycielem.
Moją największą wadą jest perfekcjonizm i przesadne zaangażowanie (w pracy, domu, na wakacjach czy zakupach; dosłownie w każdej dziedzinie mojego życia), za co obwiniam geny przekazane przez moją mamę. Często z tego powodu popadam w małą paranoję. Na szczęście mój kochany mąż trzyma rękę na pulsie, dba o to, żebym nie zwariowała i czasem sobie odpuściła. Poza projektowaniem kocham też konie, aqua fitness i ciekawe miejsca. Nie znoszę samolotów i mam okropny lęk wysokości.
Nie możesz znaleźć swojego zakupu w sklepie Atelier Studio Wnętrz?